Tytuł : Czy siągawki, gotowce i opracowania lektur to zło?
Odpowiedź na to pytanie na pewno będzie zależała od naszego respondenta. Przyjrzyjmy się zatem tej kwestii trochę bliżej.
Osobnik A, nazwijmy go Michałem. Nasz obiekt jest uczniem. Codzienna rutyna, wstawanie z łóżka szkoła, dom, spanie i tak w kółko. Michał ceni swój wolny czas, ma dużo przyjaciół, z którymi lubi go spędzać, kombinuje więc, jak może, aby mieć go jak najwięcej. Dzięki globalnej sieci i jej dzisiejszym możliwościom bardzo szybko znajduje zadane przez nauczyciela polskiego wypracowanie bądź pracę z historii, dotyczącą starożytnego Egiptu. Dla Michała strony ze streszczeniami i opracowaniami są przepustką do słodkiego lenistwa po zajęciach. Schody zaczynają się dopiero w momencie sprawdzania prac przez nauczyciela. Nagle okazuje się, że Michał oddał bardzo podobną pracę co kilku jego kolegów, mimo że „skompilował” ją z 6 ogólnie dostępnych opracowań. Niestety wszscy wiemy, jak ta historia się kończy. Gdyby Michał wiedział o stronie streszczenia.pl, zapewne skorzystałby z niej. Materiały na niej zamieszczone są unikatowe, nie ma ich w żadnym innym seriwisie internetowym. Pisane są przez fachowców, a sprawdzane przez redakcyjnych polonistów.
Ale zostawmy już Michała, którego pobudki korzystania z gotowych wypracowań – choć są oczywiste – nie do końca usprawiedliwiają jego lenistwo.
Nasz drugi osobnik – B – jest licealistą. Zdecydowana większość nauczycieli jest zgodna co do nietrafności reformy szkolnictwa. W okresie, kiedy młody człowiek przygotowuje się do wkroczenia w nowy etap swojego życia, został odebrany mu cenny rok nauki. W natłoku zajęć często nie ma fizycznie czasu przygotować się odpowiednio do każdej lekcji. W tym przypadku musi korzystać z materiałów pomocniczych. Jeżeli przedmioty humanistyczne są jego kierunkowymi, powinien mieć dostęp do materiałów najwyższej jakości. Musi mieć pewność, że opracowania, streszczenia czy charakterystyki są bez zarzutów merytorycznych tak, aby mógł w pełni przygotować się na nadchodzące zajęcia.
Dochodzimy do trzeciego osobnika – „tutaj maturzysta po łacinie:)”. Czasu coraz mniej, a uparty zegar pędzi, jak jeszcze nigdy dotąd, nauki nie ubywa, cały czas wydaje nam się, że nasza wiedza jest niewystarczająca. Szkoła, nauka i powtórki, jesteśmy zdenerwowani, bo w notatkach nie ma wszystkiego, co jest potrzebne (dlaczego nie przykładałem się bardziej, kiedy jeszcze było tyle czasu?), a poza tym – jeszcze jakieś nie potrzebne sprawdziany, kartkówki, powtórki z przedmiotów kompletnie nieprzydatnych, by dobrze zdać maturę. Do tego nauczyciele nagle zorientowali się, że „z czegoś trzeba przecież wystawić oceny”. Istny przedsionek piekła na ziemi. W tym przypadku korzystanie z wszelkich dostępnych materiałów jest zalecane nawet przez nauczycieli.
Podsumowując – gotowe wypracowania czy streszczenia to nie tylko, jak się utarło, droga na skróty dla leniwych uczniów, ale niedocenione zasoby wiedzy potrzebne w kryzysowych sytuacjach dla każdego ucznia pragnącego sumiennie przygotować się do zajęć bądź do najważniejszych egzaminów w życiu.
UWAGA! Chcesz zamieścić ten artykuł na swojej stronie?
» Pamiętaj o zachowaniu formatowania tekstu i ewentualnych odnośników do reklamowanych stron w formie aktywnej.
» Zamieść informację na temat pochodzenia artykułu wstawiając pod nim poniższy kod w niezmienionej wersji:» Pochwal się w komentarzach gdzie zamieściłeś artykuł. Na pewno jego autor ucieszy się z tego i z chęcią odwiedzi Twoją stronę.
Bzdury – w liceum nie ma wcale aż takiego natłoku zajęć, by nie móc przeczytać książki. Ciekawe jak ów osobnik B da sobie radę na studiach, gdzie będzie miał 100 razy więcej nauki