Dzieciństwo kojarzy się nam z czasem beztroskiej radości. Zabawy z mamą i z tatą w chowanego czy w berka. Wspólne wędrówki po górach i zbieranie muszelek nad morzem. Szczęśliwe są dzieci, które doświadczyły w miłości rodzicielskiej. Które mają dom doskonały. Zero kłótni, brak kar cielesnych. Jednym słowem – kochająca się rodzina. I choć taka sielanka zdarza się rzadko, to jednak się zdarza!
Ale bywa i tak, że rodzice postanawiają się rozstać. Dochodzi do rozwodu oraz sprawy sądowej, która ma na celu określenie , który z rodziców byłby lepszym opiekunem dla dzieci. Władza rodzicielska trwa aż do czasu gdy dziecko nie ukończy osiemnastu lat. Zatem zanim nasze pociechy będą pełnoletnie będą musiały zgodzić się z decyzją sądu i pozostać z tym rodzicem, który według opinii sądowej będzie najodpowiedniejszym opiekunem. A czy łatwo jest wybrać tego lepszego? Czasami naprawdę jest to bardzo trudne..
Prawa rodzicielskie mogą zostać zabrane, jeżeli któryś z rodziców źle sprawuje swoją władzę rodzicielską. Wtedy to najpewniej nie będzie on mógł nawet odwiedzać swoich dzieci. Jeżeli sąd ustali, iż któryś z rodziców powinien mieć ograniczone prawa rodzicielskie to będzie mógł on widywać swoje dzieci tylko od czasu do czasu. Będą to wizyty w towarzystwie drugiego rodzica. Jeżeli prawa rodzicielskie zostają zabrane obojgu rodzicom dzieci najprawdopodobniej trafią do domu dziecka lub też do wybranej rodziny zastępczej. Dlatego najlepszym wyjściem w takiej sytuacji jest takie porozumienie się między dwojgiem dorosłych przecież ludzi, które da dziecku szansę na wychowywanie się i z mamą i z tatą (lub z rodzicami tej samej płci)– nawet jeśli Ci już nie są razem.
O autorze
Dobre artykuły tematyczne, ciekawe informacje.UWAGA! Chcesz zamieścić ten artykuł na swojej stronie?
» Pamiętaj o zachowaniu formatowania tekstu i ewentualnych odnośników do reklamowanych stron w formie aktywnej.
» Zamieść informację na temat pochodzenia artykułu wstawiając pod nim poniższy kod w niezmienionej wersji:» Pochwal się w komentarzach gdzie zamieściłeś artykuł. Na pewno jego autor ucieszy się z tego i z chęcią odwiedzi Twoją stronę.