Teoretycznie takie proste pytanie z tytułu artykułu nie jest do końca pytaniem retorycznym jakby się wszystkim wydawało. Niektórzy z nas na takie pytanie odpowiedzą że oczywiście dobry weterynarz jest bardzo ważny i nie pójdą nigdy do niepoleconego weterynarza. A jednak życie często pokazuje, że kiedy nie mamy czasu, kiedy wszystko się wali to często z naszym pupilem udajemy się do najbliższego weterynarza i to czasami może być błędem. Znam niestety weterynarza który nie powinien według mojego zdania pełnić takiego zawodu ale na nim się nie skupię w tym artykule. Nie chcę nikogo tutaj krytykować – bardziej zależy mi na pochwaleniu specjalisty który jest dobry w tym co robi i myślę że lubi to co robi. Wszystko zaczęło się kilka lat temu kiedy kupiłam swojego pięknego kotka. Mały kotek to nie tylko sama radość ale też czasami problemy zdrowotne. I co wtedy ? Wtedy właśnie zaczęłam szukać dobrego weterynarza.
Trafiłem do przychodni na ulicy Orlej w Ząbkach pod Warszawą gdzie po kilku innych kontaktach z weterynarzami zostałam do dzisiaj. Tam przychodnię prowadzi p.Marek Fałdziński. A przychodnia znajduje się na ulicy Orlej 20. Telefon: 022 799-23-35.
No i wracając do tematu. Natrafiłam w tej przychodni na spokojne zrozumienie problemów zdrowotnych mojego kotka, na spokojne podejście do choroby. Wiem że to może banalnie brzmi ale kiedy kot leży osowiały w kącie i nic nie je i nie wstaje i kiedy wydaje się że zaraz odjedzie trudno jest zachować spokój udając się do weterynarza. A u tego weterynarza na coś takiego trafiłam. Bardzo dobra diagnoza, zastrzyk na miejscu, podanie witamin na miejscu, recepta na leki do podawania w domu – dokładne opisanie w jakich ilościach i kiedy i najważniejsze – efekt wizyty widoczny tego samego dnia już wieczorem – mój kotek zaczął chodzić po mieszkaniu.
A opłata za wizytę ? W innych miejscach za samą wizytę płaciłam 50 albo 60 zł.
Na Orlej nie zapłaciłam wtedy za wizytę nic – tylko za leki !!!
Przy następnych wizytach kiedy trzeba było tylko wyczyścić zranioną łapkę czy sprawdzić temperaturę p.Fałdziński nie pobierał ode mnie nic.
Taką firmę chciałabym wszem i wobec reklamować chociaż z drugiej strony zdaję sobie sprawę że reklamując doskonałego weterynarza, sama sobie robię trochę krecią robotę bo jeżeli kilka osób przekona się do tego weterynarza to następnym razem mogę stać w kolejce kilkadziesiąt minut a nie być obsłużona od ręki.
Ale takich dobrych specjalistów uważam że trzeba promować szczególnie że my Polacy częsciej lubimy krytykować niż chwalić …
UWAGA! Chcesz zamieścić ten artykuł na swojej stronie?
» Pamiętaj o zachowaniu formatowania tekstu i ewentualnych odnośników do reklamowanych stron w formie aktywnej.
» Zamieść informację na temat pochodzenia artykułu wstawiając pod nim poniższy kod w niezmienionej wersji:» Pochwal się w komentarzach gdzie zamieściłeś artykuł. Na pewno jego autor ucieszy się z tego i z chęcią odwiedzi Twoją stronę.
Aby zostać dobrym weterynarzem nie wystarczy skończyć studia ale wydaje mi się, że trzeba mieć do tego pasje i poświecenie. Bardzo ciekawy artykuł i ciekawy weterynarz, jeżeli to co wyżej napisane jest prawdą