Klient jest zapewniany, że firma stosuje tylko white hat SEO, czyli pozycjonowanie zgodne z wytycznymi Google. W jednym zdaniu pojawiają się dwie nieścisłości, których nikt nie dostrzega do momentu otrzymania filtra -100 od Wielkiego Google. A potem zaczyna się wyjaśnianie….
Język branżowy związany z pozycjonowaniem stron obarczony jest nieścisłością, którą warto przybliżyć i sprostować. Określenia pozycjonowanie oraz SEO są traktowane zamiennie, co jest błędem. W artykule black and white SEO autor skupił się na różnicach technicznych pomiędzy SEO a faktycznym pozycjonowaniem. Chodzi o to, że SEO dotyczy zabiegów czysto optymalizacyjnych na pozycjonowanej stronie, a samo pozycjonowanie to ogół różnych sposobów właściwego linkowania strony pozycjonowanej. W obu przypadkach chodzi o to samo, ale techniki są kompletnie różne. Podczas luźnej rozmowy między dwoma specjalistami nie ma to aż takiego znaczenia, ale schody zaczynają się, kiedy firma pozycjonująca strony reklamuje się jako agencja SEO.
Powszechna praktyka ogranicza działanie SEO do skontrolowania strony (mądrze się to nazywa „audyt strony internetowej”), poprawienia meta tagów i wysłania do klienta wytycznych, które powinien spełnić, aby ułatwić pozycjonowanie. Drugi etap pracy agencji seo to już linkowanie domeny. Świadomy klient, który zapoznał się z materiałami w języku angielskim może poczuć się mocno zawiedziony, zwłaszcza jeśli liczył na obsługę SEO (Search Engine Optymization), a nie pozycjonowanie (Web Positioning).
Jeszcze ciekawiej się robi, gdy zapoznamy się z treściami branżowych blogów na temat white hat SEO i black hat SEO. Tysiące znaków i setki artykułów operuje terminologią w odniesieniu do stosowania Systemów Wymiany Linków i spamowaniu Internetu bezwartościowym kontentem. Nie wszędzie znajdziemy problem serwowania zupełnie innej treści robotom wyszukiwarek. Czytając te artykuły musimy pamiętać, że pod terminem Black Hat SEO mieszczą się także niedozwolone techniki pozycjonowania. Autor artykułu, o którym wspomniałem, nie wziął pod uwagę dwóch istotnych argumentów przemawiających za takim nazewnictwem:
- techniki SEO oraz pozycjonowania się zazębiają i posiadają wspólne cechy
- terminologia pochodzi z języka angielskiego i jak zawsze w przypadku adaptacji obcego nazewnictwa nie zawsze jest doskonale tłumaczona.
Drugi punkt jest powszechnie znany lingwistom i wymaga czasu, aby nowa terminologia się ugruntowała. Przyjmując, że SEO, to optymalizacja serwisu, obejmuje ona zakresem pracy administratora strony oraz „optymalizatora” z agencji SEO. Web Positioning to pozycjonowanie strony, a więc wszystkie czynności mające na celu podniesienie strony w rankingu wyszukiwarki. Zatem, logicznie rzecz biorąc, pozycjonowanie obejmuje także aktualizację serwisu (optymalizację, dopasowanie do wymagań wyszukiwarki) pod kątem treści i dopasowanie budowy strony do wymagań wyszukiwarki.
Dlaczego zatem zapewnienia o stosowaniu wyłącznie technik white hat SEO bywają nadużyciem?
Ponieważ optymalizacja serwisów ogranicza się do manipulacji tym, co już na stronie jest. W myśl white hat SEO powinna nawiązać się współpraca pomiędzy klientem a agencją SEO, która rzeczywiście zajmuje się rozbudową serwisu i opieką administratorską. Współpraca powinna trwać przez cały czas obowiązywania umowy. Z moich obserwacji wynika, że działają na polskim rynku firmy oferujące taką współpracę. Stawki za pozycjonowanie są zupełnie inne, ale adekwatne do wkładu pracy i osiąganych wyników. Puentując, również i one wspomagają się od czasu do czasu małym, czarnym kapelusikiem.
O autorze
Marek Krotecki, publicysta internetowy, freelancer specjalizujący się w edycji i korekcie artykułów. Absolwent Uniwersytetu Śląskiego, współpracujący z wydawnictwami w zakresie korekty tekstów.UWAGA! Chcesz zamieścić ten artykuł na swojej stronie?
» Pamiętaj o zachowaniu formatowania tekstu i ewentualnych odnośników do reklamowanych stron w formie aktywnej.
» Zamieść informację na temat pochodzenia artykułu wstawiając pod nim poniższy kod w niezmienionej wersji:» Pochwal się w komentarzach gdzie zamieściłeś artykuł. Na pewno jego autor ucieszy się z tego i z chęcią odwiedzi Twoją stronę.
Świetny artykuł!