Właśnie minął 1 listopada, święto zmarłych, a właściwie Wszystkich Świętych. Można zaobserwować początek ruchu przedświątecznego. Telewizja powoli zaczyna atakować nas reklamami, w witrynach pojawiają się świąteczne ozdoby i znany wszystkim starszy pan z siwą brodą w przyciasnym czerwonym wdzianku zachęca do kupna magicznego napoju.
W wielu domach rozpoczynają się porządki na raty; w ten weekend okna, w następny szafy. Ogarnia nas szał! Co kupić, co zrobić aby mój dom błyszczał najbardziej na całej ulicy, co tu zrobić by sprzedać najwięcej, kogo zaprosić na Wigilię? Te pytania krążą po wielu głowach… Ale czy ktoś zastanowił się w ogóle co świętuje?
Dla większości niestety to czas napełniania brzucha, prezentów i wymuszonych spotkań z bliskimi. To smutne. A poza tym dziś Boże Narodzenie określa się świętami magicznymi. A „magia” w zasadzie jest zaprzeczeniem świąt Bożego Narodzenia – przez Kościół uważana za praktykę okultystyczną. W sumie dziwnie by to brzmiało zamiast „magiczne święta” powiedzieć „okultystyczne święta”. Więc po co tak paradoksalnie okaleczać znaczenie Bożego Narodzenia. Czy ktoś jeszcze pamięta, że ponad dwa tysiące lat temu narodził się ktoś bardzo ważny – Jezus. Dla niewierzących rzeczywiście może to być bez znaczenia, ale dla rzeszy Polaków nazywających się katolikami powinno oznaczać jedno – zbawienie i szansa na życie wieczne. Może warto do nadchodzących świąt przemyśleć pewne sprawy, zastanowić się po co jestem na tym świecie i co robię ze swoim życiem. Może powinienem się z kimś pojednać? Kim jest dla mnie Jezus?
Jest jeszcze czas, więc można zrobić wiele. Chociażby dowiedzieć się jakie znaczenie mają te święta sięgając po Pismo Święte lub książki o Bożym Narodzeniu. Proponuję również ciekawe rekolekcje lub roraty. Może tegoroczne świętowanie będzie miało wtedy dla nas bardziej duchowe znaczenie. A atmosfera w naszym domu będzie prawdziwie rodzinna. Wigilijne dania będą jeszcze pyszniejsze i będziemy oczekiwać na przyjście Chrystusa, a nie na przyjście św. Mikołaja.
UWAGA! Chcesz zamieścić ten artykuł na swojej stronie?
» Pamiętaj o zachowaniu formatowania tekstu i ewentualnych odnośników do reklamowanych stron w formie aktywnej.
» Zamieść informację na temat pochodzenia artykułu wstawiając pod nim poniższy kod w niezmienionej wersji:» Pochwal się w komentarzach gdzie zamieściłeś artykuł. Na pewno jego autor ucieszy się z tego i z chęcią odwiedzi Twoją stronę.