Z depilacją mamy do czynienia praktycznie na co dzień. Codzienna pielęgnacja oznacza konieczność dostosowania się do pewnych higienicznych i estetycznych standardów, depilacja jest jednym z nich i pomimo iż mamy z nią do czynienia od wielu wielu lat zabieg ten, jak żaden inny, obrósł pewnymi mitami, które wciąż w nas pokutują sprawiając, że do depilacji podchodzimy albo z nadmierną ostrożnością, albo tak entuzjastycznie, że popełniamy błędy wskutek nieznajomości podstawowych zasad bezpieczeństwa.
Przyjrzyjmy się kilku faktom i kilku mitom. Mam nadzieję, że wyjaśnienie podstawowych depilacyjnych wątpliwości okaże się przynajmniej częściowo pomocne.
Depilacja a kondycja włosów
Czy to prawda, że po goleniu włosy odrastają mocniejsze, a po depilacji woskiem ulegają osłabieniu?
Tak i nie.
W trakcie golenia ucinamy włos, który po goleniu rośnie zupełnie normalnie i sam zabieg ucięcia nie ma wpływu ani na kondycję, ani na strukturę, ani na tempo wzrostu włosa. Włoski ucięte są jednak ostre na końcach. W dotyku mogą więc wydawać się nieco twardsze i solidniejsze od innych, poza tym ostra końcówka takiego włosa łatwiej wbija się w naskórek i jeśli włos będzie rósł pod nieodpowiednim kątem może zacząć wrastać w skórę. Jeśli mamy problem z wrastaniem włosów golenia należy więc unikać.
Depilacja woskiem, pastą cukrową lub depilatorem faktycznie osłabia włosy.
Efekt osłabienia nie będzie zauważalny od razu, ale z czasem na pewno da się zauważyć. Dzieje się tak dlatego, że wyrywając włos z korzeniem nadwyrężamy mieszki włosowe, po serii takich zabiegów kondycja mieszków ulegnie osłabieniu i odrastające włosy będą coraz słabsze. Tu pojawia się jednak jeden problem, mianowicie zabiegi depilacji woskiem czy depilatorem należy wykonywać tak, by włosy faktycznie zostały wyrywane, najczęściej popełniany błąd polega na ich urywaniu.
Depilacja a kondycja skóry
Czy kremy do depilacji powodują podrażnienia? Jak zabezpieczyć się przed wrastaniem włosów? Jakich metod depilacji unikać jeśli zależy nam na ładnym wyglądzie i dobrej kondycji naszej skóry?
Kremy do depilacji nie zawsze powodują podrażnienia, podstawową kwestią jest w tym przypadku dobór odpowiedniego kremu. Niemniej jednak nie ma się co oszukiwać – krem to chemia, która przecież rozpuszcza włosy. Skoro wchodzi w kontakt ze skórą oddziałuje również na nią. Stosowanie kremów nie jest w pełni bezkarne, ale współczesne kosmetyki (te najlepsze) są bezpieczne. Nie zwalnia nas to jednak od przestrzegania zaleceń obowiązujących w depilacji kremem. Podstawowym jest ograniczenie co do dopuszczalnego czasu przetrzymywania kremu na skórze i zakaz wcierania go w skórę.
Włosy wrastają wtedy, gdy je urwiemy (a nie wyrwiemy), wtedy gdy je utniemy i gdy nasz naskórek z racji swojej struktury stanowi poważną barierę (nie do przebycia) dla osłabionych depilacją włosków.
Wrastanie zminimalizujemy stosując depilację kremem lub depilację woskiem, a do tego dodamy pilingi (i inne zabiegi usuwające zrogowaciały naskórek) oraz regularne, solidne nawilżanie skóry.
Jeśli mimo wszystko problem wrastających włosów nie ustaje najlepszym wyjściem jest wykonanie epilacji czyli depilacji trwałej.
Jeśli zależy nam na dobrej kondycji skóry po depilacji każdy zabieg powinnyśmy wzbogacić o pielęgnację podepilacyjną czyli stosować kremy nawilżające i łagodzące podrażnienia. Warto też unikać golenia oraz depilacji z użyciem depilatorów elektrycznych. Niewskazane jest też rozjaśnianie włosów. Silnie utleniająca woda utleniona wpływa nie tylko na włosy, ale również na skórę. Jeśli nie chcemy jej zniszczyć unikajmy tej metody.
UWAGA! Chcesz zamieścić ten artykuł na swojej stronie?
» Pamiętaj o zachowaniu formatowania tekstu i ewentualnych odnośników do reklamowanych stron w formie aktywnej.
» Zamieść informację na temat pochodzenia artykułu wstawiając pod nim poniższy kod w niezmienionej wersji:» Pochwal się w komentarzach gdzie zamieściłeś artykuł. Na pewno jego autor ucieszy się z tego i z chęcią odwiedzi Twoją stronę.