Co prawda niektórzy twierdzą, że pora roku nie ma znaczenia, ale moim skromnym zdaniem w tej chwili nadszedł czas na to, by przeprowadzić trwałą depilację. Warto zacząć już teraz , o ile pozbyłyście się już drogie panie letniej opalenizny. Jeśli nie – trzeba jeszcze trochę poczekać. Co więcej, pora roku i skrócenie się dnia sprzyja temu by przeprowadzić depilację w domu. Tak, depilacja laserowa w domu jest ostatnio możliwa i to nawet (uwag!) z wykorzystaniem lasera typu IPL, który jest dość nietypowym laserem, ale zacznijmy od początku.
Dlaczego właśnie teraz?
W tej chwili depilacja laserowa w domu wyeliminuje wiele względnych (okresowych) przeciwwskazań. Przede wszystkim nie jesteśmy już (w większości) opalone, kontrast między barwą skóry i barwą włosów jest więc najodpowiedniejszy. Po drugie – nie jesteśmy narażone na działanie promieni słonecznych, bo w związku z chłodami chodzimy raczej ubrane niż letnio roznegliżowane. W związku z tym nawet jeśli w trakcie depilacji laserowej dojdzie do jakichś podrażnień podrażnienia te (zmiany skórne) nie utrwalą się na słońcu. To też ogromnie ułatwia sprawę. Można się więc depilować bez obaw.
Ponieważ depilacja laserowa w domu zajmuje trochę czasu zima sprzyja depilacji. Przy okazji wyjaśniam: nie chcę was straszyć, czas depilacji zależy od tego jakiego rodzaju urządzenie wykorzystamy. Jeśli chcemy zaoszczędzić możemy kupić urządzenie w najtańszej opcji – taki laser pozwala usuwać pojedyncze włoski – co jest (przyznacie) pracochłonne. Droższe urządzenia usuwają ich więcej, a najdroższy laser IPL usuwa nawet niemal dwieście włosków – to wyraźnie skraca czas depilacji.
Na co jeszcze trzeba zwrócić uwagę?
Depilacja laserowa w domu nie rządzi się jakimiś szczególnymi prawami. Po prostu przeprowadzamy ją w domu z użyciem odpowiednio przystosowanego (a więc również wyjątkowo bezpiecznego) urządzenia, ale obowiązują nas w tym przypadku wszystkie wskazania i przeciwwskazania do depilacji. Jeśli nasze włosy są wyjątkowo jasne (rude, blond, siwe) laserem się nie wydepilujemy, nawet kosmetyczka odmówi przeprowadzenia takiej depilacji, bo barwa włosów jest swego rodzaju drogowskazem dla lasera, jeśli barwa jest zbyt jasna włosy nie zostaną usunięte, a wręcz możemy doprowadzić do lekkiego poparzenia skóry.
Jeśli bierzemy jakieś leki fotouczulające (nawet zwykły dziurawiec uczula na światło) z depilacją musimy poczekać, albo odstawić leki na pewien okres czasu i dopiero po ich odstawieniu (i „wypłukaniu” z organizmu) możemy przeprowadzić depilację laserową w domu.
Jeśli mamy bardzo ciemną skórę to też będzie przeszkodą. Wreszcie dyskwalifikują nas niektóre choroby skóry (bielactwo, łuszczyca, etc.). Na skórze dotkniętej zmianami chorobowymi bądź skórze ze skaleczeniami depilacji laserowej przeprowadzać nie można.
Depilacja laserowa w domu nie jest jakimś niezwykłym przedsięwzięciem. Gorąco do niej zachęcam bo to bodajże najwygodniejsza i najtańsza opcja. Zamiast regularnie wydawać sporo pieniędzy na różne środki do depilacji nietrwałej i zamiast tracić czas na tę depilację możemy raz a porządnie pozbyć się włosków, chociaż to też oczywiście będzie wymagało od nas trochę pracy i cierpliwości.
UWAGA! Chcesz zamieścić ten artykuł na swojej stronie?
» Pamiętaj o zachowaniu formatowania tekstu i ewentualnych odnośników do reklamowanych stron w formie aktywnej.
» Zamieść informację na temat pochodzenia artykułu wstawiając pod nim poniższy kod w niezmienionej wersji:» Pochwal się w komentarzach gdzie zamieściłeś artykuł. Na pewno jego autor ucieszy się z tego i z chęcią odwiedzi Twoją stronę.