Każdy mieszczuch marzy o domu na wsi. Teza cokolwiek kontrowersyjna, ale jednak w dużym stopniu prawdziwa. Duże miasta, pomimo niewątpliwych zalet mają też szereg wad, szczególnie doskwierających nam gdy się starzejemy. Gdy już nie musimy biegać „na miasto” co drugi dzień i trzymać ręki na pulsie non stop, zaczynamy dostrzegać uroki prowincji. Wolniejsze tempo życia, mniej zanieczyszczeń, spokój i cisza – to tylko niektóre z nich. Jednak jako rasowe mieszczuchy, wbrew temu co może się nam wydawać, przywykliśmy do pewnych wygód których zupełna wieś nie oferuje, jak chociażby internet lub stały dostęp do sklepów otwartych całą dobę. I tutaj pojawia się rozsądna alternatywa, kompromis pozwalający na cieszenie się najlepszym z obydwu światów. Tym kompromisem jest: Małe miasto! Tak wiem, wielu z was pewnie puknie się w głowę w tym momencie, ale pozwólcie wyjaśnić o co mi chodzi. Miasteczko o jakim myślę jest stosunkowo niewielkie, lecz jednak wystarczająco duże by mieć wystarczająco rozbudowaną infrastrukturę by zaspokoić większość naszych wielkomiejskich przyzwyczajeń. Miasto takie leży też niedaleko większego miasta, więc w razie czego wyprawa nie jest długa. Jednocześnie miasto takie jest zdecydowanie cichsze, nie ma problemów z parkowaniem i z korkami. Jeżeli w okolicy są jeziora lub ośrodki wypoczynkowe, najczęściej są mniej zatłoczone niż te w dużych miastach.
Wszystko to piękne, ale pozostaje jeszcze jedna kwestia która nie została poruszona – koszta. W zależności od lokalizacji, identyczne mieszkanie w mieście może być kilkukrotnie droższe niż na prowincji, nie mówiąc już o domku. Dobrym przykładem takiego miasteczka jest położone niedaleko Szczecina Gryfino. Byłem tam 2 miesiące temu i zaciągnąłem języka w tej kwestii. Spytany, przedstawiciel nieruchomości Gryfino potwierdził moją tezę, zaznaczył też że zauważalny jest nieznaczny, ale jednak istotny wzrost przeprowadzek z dużego miasta na prowincję. Może warto się zainteresować tym teraz, dopóki prowincja zachowuje swój unikalny, prowincjonalny charakter ?
O autorze
Mam 26 lat, uczęszczam do wyższej szkoły dziennikarskiej w Lublinie. Interesuję się wszystkim po trochu :)UWAGA! Chcesz zamieścić ten artykuł na swojej stronie?
» Pamiętaj o zachowaniu formatowania tekstu i ewentualnych odnośników do reklamowanych stron w formie aktywnej.
» Zamieść informację na temat pochodzenia artykułu wstawiając pod nim poniższy kod w niezmienionej wersji:» Pochwal się w komentarzach gdzie zamieściłeś artykuł. Na pewno jego autor ucieszy się z tego i z chęcią odwiedzi Twoją stronę.