Zastanawiałam się kiedyś nad fenomenem jakim jest fotografia ślubna. Za czasów moich rodziców, wchodziło się do studia, robiło ustawienie „za rączkę” Państwa Młodych, potem ze świadkami i już do widzenia. Ale zdjęcia ślubne ewoluowały. Jeszcze niedawno dominowały zdjęcia studyjne, gdzie na dramatycznym tle – kominka, zameczku, zachodzącego słońca pozowało się pionowo lub horyzontalnie, w zależności jaki pomysł na zdjęcia miał fotograf, jakimi tłami dysponował, czy miał futro, na którym należało legnąć, czy też tylko krzesło.
W Tym aspekcie, gdy patrzę na zdjęcia mojej serdecznej koleżanki, fotografia ślubna nabiera innego, nieco karykaturalnego aspektu. Otóż Panna Młoda jest tu postacią drugorzędną. Istotą zdjęcia jest Pan Młody, a właściwie jego gitara. Jak gitara, to i pełnia luzu – więc Pan Młody bez marynarki z rozpiętą koszulą, z której wyziera chłopięca, płaska klatka piersiowa, mało tego Młody gra do nut, które leżą DO GÓRY NOGAMI! Oj, Pan młody nie lubi tego zdjęcia … ;).
Ot fotografia ślubna z przed kilku lat.
Na szczęście zdjęcia ślubne jak i wszystko inne w naszej kulturze – a może modzie ewoluują. Na szczęście, ponieważ teraz fotograf towarzyszy młodym od przygotowań po Oczepiny. Jest fotoreporterem, który poluje na prawdziwe uczucia, na nieśmiałe uśmiechy czy wzruszenia. Teraz można mieć prawdziwe zdjęcia ślubne, nie wypozowany uśmiech. Kiedy więc po latach zagląda się do albumu, można prawdziwie przypomnieć sobie, co się czuło i jak to wyglądało, nie tylko jaka koronka była w modzie i czy to była właśnie koronka, czy może satyna.
Tak, teraz naprawdę mam poczucie, że zdjęcia ślubne zatrzymają magiczną chwilę…
UWAGA! Chcesz zamieścić ten artykuł na swojej stronie?
» Pamiętaj o zachowaniu formatowania tekstu i ewentualnych odnośników do reklamowanych stron w formie aktywnej.
» Zamieść informację na temat pochodzenia artykułu wstawiając pod nim poniższy kod w niezmienionej wersji:» Pochwal się w komentarzach gdzie zamieściłeś artykuł. Na pewno jego autor ucieszy się z tego i z chęcią odwiedzi Twoją stronę.
A ja mam najlepszego fotografa ślubnego na świecie. Robi niezwykle naturalne zdjęcia a wszystko wygląda jakby podpatrywał młodych oraz gości. Bez udawanych uśmieszków i dziwnych póz 🙂 Zakochałam się w jego zdjęciach od pierwszego obejrzenia i do tej pory nie znalazłam lepszej oferty w necie:)
Jeżeli ktoś jest zainteresowany to chętnie podam mu adres:)