Nie od dziś wiadomo, że gdzie jak gdzie, ale w pracy dobre samopoczucie jest nam szczególnie potrzebne. Tym bardziej, że przecież spędzamy w niej co najmniej 40 godzin tygodniowo. Co możemy więc zrobić, by czuć się tam choć odrobinę lepiej?
Sterta piętrzących się papierów i dokumentów nie napawa zbytnim optymizmem, w dodatku przypomina, że jeśli chwilowo nie mamy nic ważnego na głowie, to powinniśmy chociaż posprzątać. Porządek naprawdę pozwala usprawnić sobie pracę. Mówiąc o porządku mamy tu na myśli ład utrzymywany nie tylko na biurko i w jego okolicach, ale też w komputerze, który jest często naszym podstawowym narzędziem pracy. Pomyślałeś kiedyś, ile czasu tracisz na szukanie odpowiedniego pliku czy folderu? A może już dawno nie usuwałeś zbędnych wiadomości ze swojej firmowej skrzynki mailowej? Może warto więc zawczasu zadbać o to, by wszystko było odpowiednio skatalogowane i podpisane.
Na to, czy stanowisko pracy można określić jako przyjazne, wpływają z pozoru nieistotne rzeczy, takie jak np. odpowiednie oświetlenie czy dodatki. Pracujesz dużo przed monitorem i lubisz kwiaty? Jeśli żaden ze współpracowników nie będzie miał nic przeciwko, to śmiało postaw na biurku jakąś roślinkę, której kojąca zieleń pozwoli odpocząć Twoim zmęczonym oczom. A może wolisz spoglądać od czasu do czasu na zdjęcia swoich bliskich? Stawianie fotografii dzieci czy męża nie musi zaraz świadczyć o tym, że jesteś przesadnie rodzinny – przecież każdy lubi patrzeć na życzliwe oblicza, zwłaszcza, jeśli w pracy zajmuje się stanowisko naprzeciwko kadrowej czy kierownika… O ile to możliwe, dobrze jest być zwróconym twarzą do drzwi tak, by jednocześnie mieć za sobą ścianę i nie siedzieć tyłem do okna.
Możesz zdecydować się też na jakiś bibelot czy gadżet, którego obecność poprawi Twój nastrój. Ulubiony kubek, długopis z zabawną nakładką, antystresowa piłeczka w żywych kolorach – nie ważne, co to będzie, ponieważ najistotniejszy jest fakt, by była to jakaś osobista rzecz, do której jesteśmy przywiązani. Wiadomo, że najczęściej dzielimy przestrzeń z innymi pracownikami (wszak jak to się kolokwialnie mówi „wypasione” biuro jest domeną szefów i dyrektorów). Napiętą atmosferę w pokoju może pomóc rozładować np. skarbonka na drobne za przeklinanie. Jeśli mamy tendencję do częstego rzucania mięsem, to oczywiście podobny gadżet może nam na dłuższą metę bardziej uprzykrzyć, niż umilić zawodowe życie, niemniej jednak zwykle staje się on pretekstem do zabawnych komentarzy czy sytuacji.
Nierzadko biura czy zakłady pracy stają się dla nas drugim domem. Przemilczmy kwestię, że jest to raczej dom mało kochany, poświęcając za to chwilę czasu na to, by choć trochę uprzyjemnić miejsce naszej codziennej pracy.
UWAGA! Chcesz zamieścić ten artykuł na swojej stronie?
» Pamiętaj o zachowaniu formatowania tekstu i ewentualnych odnośników do reklamowanych stron w formie aktywnej.
» Zamieść informację na temat pochodzenia artykułu wstawiając pod nim poniższy kod w niezmienionej wersji:» Pochwal się w komentarzach gdzie zamieściłeś artykuł. Na pewno jego autor ucieszy się z tego i z chęcią odwiedzi Twoją stronę.