200 miliardów płyt w ciągu trzydziestu lat to nie w kij dmuchał. W czasach, gdy powoli schodzą ze sceny, warto dowiedzieć się czegoś więcej na temat płyt CD.

W dawnych czasach tłoczenie płyt CD było czymś, do czego musieli przekonywać się szefowie wielkich koncernów. Po trzydziestu latach nośnik schodzi ze sceny (choć nadal trzyma się mocno). Są jednak rzeczy, które powinniśmy o nim wiedzieć.

Wizjoner: Norio Ohga

cdZmarły wiosną 2011 roku w wieku 81 lat Norio Ohga to legenda firmy Sony. W latach osiemdziesiątych zajmował się strategią tego japońskiego przedsiębiorstwa. To wtedy uwierzył, że tłoczenie płyt i wydawanie na nich muzyki ma przyszłość. Jako menedżer podjął decyzje, w wyniku których Sony przejęło CBC Records, Columbia Records i założyło firmę Sony Music Entertainment, drugą pod względem wielkości firmę fonograficzną na świecie.

Ohga nie był człowiekiem, który od zawsze dążył do wysokich stanowisk. Przeciwnie, w młodości śpiewak operowy i konduktor nie wydawał się mieć zadatków na lidera światowej korporacji. A jednak: kiedy jako student wysłał do protoplasty firmy Sony skargę na niską jakość produktów, ta zrobiła go konsultantem. Były lata pięćdziesiąte, japońskie firmy rozpoczynały swój marsz na szczyt. A Ohga razem z nimi.

Tłoczenie płyt CD: proces

To, że płyty CD są popularne, nie ulega kwestii. Jednak proces ich tłoczenia nie jest szerzej znany. Nic dziwnego – składa się z wielu mało zrozumiałych etapów. Zacznijmy więc od początku. Na pierwszy ogień idzie premastering, czyli przygotowanie swoistego wzorca cyfrowego dysku. Następnie tworzony jest prototyp.

To na jego podstawie, w kolejnym etapie produkcji, powstaje matka. Z kolei na wzorcu matki budowany jest ojciec, płyta która służy bezpośrednio do wypalania nowych dysków. Tłoczenie płyt polega na wypalaniu na bazie matrycy kolejnych CD. Produkcja jednego trwa kilka sekund, a z matrycy można zrobić kilkadziesiąt tysięcy sztuk płyt.

Pierwsze CD: Abba

Zanim Sony zaczęło przejmować kolejne firmy i specjalizować się w produkcji i wydawaniu płyt z muzyką, pojawili się pierwsi artyści gotowi wypróbować na sobie nowy nośnik. Pierwszym w ogóle CD z muzyką był album zespołu Abba – The Visitors wydany w 1981 roku. Dlaczego właśnie ten zespół?

Na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych Abba była u szczytu popularności. A propagatorom nowego nośnika chodziło o to, żeby szybko go wypromować. Samo sprawne tłoczenie płyt nie wystarczyło – trzeba było gwiazdy, która pociągnie resztę.

Milion sztuk: Dire Straits

Pierwszy album Abby spotkał się z chłodniejszym niż wyobrażali sobie producenci, przyjęciem. Na liście billboardu zajął 29 miejsce, choć w Wielkiej Brytanii dotarł na pierwsze. Prawdziwym hitem, który rozpropagował nowy nośnik był album Brothers in Arms grupy Dire Straits.

Na ówczesnym rynku muzycznym zespół Mike Knopflera był objawieniem. Podobnie, jak wykorzystywane przez nią metody promocji – w tym fantastyczny teledysk do piosenki Money for Nothing emitowany w MTV.

Płyta Dire Straits była pierwszą wydaną na CD, której sprzedaż przekroczyła milion egzemplarzy. Nie tylko dlatego, że zespół grał dobrą muzykę, ale też ze względu na jakość dźwięku. Album był pierwszym nagranym w pełni cyfrowo.

Szczyt szczytów: 200 mln

Przez trzydzieści lat wyprodukowano grubo ponad 200 mld sztuk płyt CD. Jest ich tyle, że każdy człowiek żyjący na ziemi mógłby mieć przynajmniej 28. Tłoczenie płyt, ich nagrywanie i wydawanie stało się ogromnym biznesem, w którym działają największe koncerny świata (jak opisywane na początku Sony). Nawet dziś, gdy sprzedaż płyt spada, CD są nadal najpopularniejszym nośnikiem muzyki.

O autorze

interesuję się sportem, moją pasją jest siatkówka, lubię jeździć na rowerze, a wolnych chwilach relaksować się przy dobrej muzyce oraz kawie...

UWAGA! Chcesz zamieścić ten artykuł na swojej stronie?
» Pamiętaj o zachowaniu formatowania tekstu i ewentualnych odnośników do reklamowanych stron w formie aktywnej.
» Zamieść informację na temat pochodzenia artykułu wstawiając pod nim poniższy kod w niezmienionej wersji:

» Pochwal się w komentarzach gdzie zamieściłeś artykuł. Na pewno jego autor ucieszy się z tego i z chęcią odwiedzi Twoją stronę.


Inne artykuły użytkownika