Rynek roi się od podręczników oferujących przepisy na sukces i szczęście w życiu osobistym i zawodowym. Wielu powie, że to zwykła naciąganie naiwnych. Gdyby wszyscy, którzy czytają te książki osiągali sukces, w naszym kraju zabrakłoby biedaków. Tak się jednak nie dzieje. Dlaczego?
Koncentruj się tylko na tym, co chcesz. Wyobraź sobie siebie jako człowieka zamożnego i cieszącego się stylem życia, który prowadzi. Już dziś wizualizuj widok morza z pokładu swego luksusowego jachtu lub promienie słońca wpadające każdego poranka przez przeszkloną ścianę okazałej willi z widokiem na monumentalne góry.
To skrócona gotowa recepta podręcznika przyciągania szczęścia: „Pieniądze i Prawo Przyciągania” autorstwa Esther i Jerry`ego Hicks (Studio Astropsychologii, 2009).
Rzesze czytelników w trakcie czytania tego typu publikacji czuje, że szczęście rzeczywiście leży w zasięgu ręki. Jednak po skończeniu lektury zazwyczaj marzenia razem z książką lądują na półce i wracamy do szarej codzienności – nie zapłaconych rachunków, płaczących dzieci i problemów małżeńskich. Mało kto znajduje w sobie dość motywacji by co dzień o stałej porze usiąść i pielęgnować swoje marzenia. A przecież tylko systematyczna i mozolna praca nad nimi daje efekty. Stare powiedzenie „bez pracy nie ma kołaczy” jest tutaj wyjątkowo aktualne. Nawet jeżeli dotyczy pracy ze swoim umysłem, dla wielu znacznie cięższej niż kopanie rowów, a nawet co gorsza codzienne stanie w korku ulicznym.
Którą pozycję książkową do takiej pracy się wybierze – zdaje się nie mieć znaczenia. Efekty nie biorą się z książek.
UWAGA! Chcesz zamieścić ten artykuł na swojej stronie?
» Pamiętaj o zachowaniu formatowania tekstu i ewentualnych odnośników do reklamowanych stron w formie aktywnej.
» Zamieść informację na temat pochodzenia artykułu wstawiając pod nim poniższy kod w niezmienionej wersji:» Pochwal się w komentarzach gdzie zamieściłeś artykuł. Na pewno jego autor ucieszy się z tego i z chęcią odwiedzi Twoją stronę.