Oglądając ostatnio bardzo ciekawy program telewizyjny opowiadający o życiu odizolowanych od najnowszych zdobyczy technologicznych plemion zamieszkujących Afrykę Południową i Środkową zastanawiałam się, jak ci półdzicy ludzie radzą sobie z problemem zapaleń. Zapalenia są bowiem rzeczą powszechną i na pewno mogą przydarzyć się każdemu, bez względu na kolor skóry, wierzenia czy miejsce zamieszkania. Skoro ludzie ci często mieszkają w skandalicznych jak na europejskie standardy warunkach i niekiedy nie mają nawet dostępu do czystej wody, trudno by zachowywali higienę na wysokim poziomie. Kobiety chodzą półnagie, odbywają stosunki ze swoimi partnerami bez żadnego zabezpieczenia, na pewno więc masowo cierpią na zakażenie bakteryjne pochwy. Skoro jest to zapalenie spowodowane przez bakterie, jak leczą je nieposiadając żadnych antybiotyków, czy środków bakteriobójczych typu spirytus, woda utleniona, piochtanina?
Sposoby leczenia
Zaciekawiona tym tematem postanowiłam poszukać informacji o sposobach leczenia zapalenia pochwy wśród plemion afrykańskich. Najpierw sięgnęłam oczywiście po internet i wpisałam interesujące mnie hasło w wyszukiwarkę. Niestety pod frazą „zapalenia pochwy – Afryka” nie znalazłam kompletnie żadnych wiarygodnych, prawdziwych i interesujących mnie informacji. Postanowiłam być bardziej precyzyjna i dociekliwa, nie zważać na pierwsze niepowodzenia i nie poprzestać na laurach. Wpisałam zatem w wyszukiwarkę „zapalenie bakteryjne pochwy – sposoby leczenia w Afryce” . Niespodziewanie znów nic, było nawet gorzej niż poprzednio, wyświetliło się tylko kilka stron i podpowiedź, czy może chodziło mi o zapalenie lasu w Afryce. Jednak nie jestem jedną z tych osób, które łatwo rezygnują z powziętych planów. Zawsze byłam ciekawa świata i chciałam dowiedzieć się o nim jak najwięcej, skoro zatem zafascynował mnie ten temat, postanowiłam poznać prawdę. Sięgnęłam po telefon i zadzwoniłam do koleżanki mojej mamy, znajomej pani ginekolog. Ona jednak także okazała się w tym temacie bezradna i z zakłopotaniem przyznała się do swojej niewiedzy. Tego już było za wiele, czy naprawdę nikt nic nie wie o plemionach afrykańskich? Jeśli tak, to ja będę pierwszą osobą, która odkryje prawdę. Postanowiłam pójść na studia antropologiczne i w przyszłości zostać znaną badaczką dzikich plemion. Trzymajcie kciuki!
O autorze
Przeprowadzki to cześć mojego życia. Pracowałem w wielu firmach transportowych oraz zajmujących się przeprowadzkami. Chętnie podzielę się z wami moją wiedzą. Piszę także o innych banialukach - trochę o rurach trochę o torach ale zawsze z sensem i na czas.UWAGA! Chcesz zamieścić ten artykuł na swojej stronie?
» Pamiętaj o zachowaniu formatowania tekstu i ewentualnych odnośników do reklamowanych stron w formie aktywnej.
» Zamieść informację na temat pochodzenia artykułu wstawiając pod nim poniższy kod w niezmienionej wersji:» Pochwal się w komentarzach gdzie zamieściłeś artykuł. Na pewno jego autor ucieszy się z tego i z chęcią odwiedzi Twoją stronę.