Przeziębiasz się tak często, jak to tylko możliwe? Pierwsze chłodne powietrze paraliżuje twoje ciało i natychmiast sięgasz po kubek gorącej kawy? Nie rozumiesz jak można spacerować w chłody dzień w koszulce i nie zachorować? Zatem ta historia dedykowana jest właśnie tobie.
23 września odnotowuje się kalendarzową jesień, w moim odczuciu następuje ona jednak znacznie wcześniej, wraz z pierwszym chłodnym, mglistym porankiem i równie nieprzyjemnymi nocami, które zdarzają się znacznie wcześniej.
Zaczęłam się zastanawiać, co ze mną jest nie tak, skoro nie dostrzegam jak większość osób jesiennej magii, ukrytej w malowniczych pejzażach drzew, nie czerpię przyjemności z wieczorowych spacerów, czy nie wykazuję spontaniczności i nie skaczę po kałużach. Moja perspektywa ogranicza się do stosu lekarstw i chusteczek. To jasne, ale dlaczego większość osób, które spotykam nie ma takich problemów? Wtedy myślałam, że jestem jakimś wyjątkiem, ewenementem na skalę światową. Nie dostrzegałam w tym jednak żadnego wyróżnienia, a wyłącznie przekleństwo, fatum, które nie chciało mnie opuścić.
Wyznaję zasadę, że jeśli czegoś nie wiem, to staram się to zmienić i jak najszybciej dotrzeć do źródła wiedzy. Wszystko można zmienić, tylko trzeba znaleźć przyczynę i recepturę na jej wyeliminowanie. Poszłam tym tokiem myślenia i odkryłam, że słabą odporność ma bardzo wiele osób, tylko, że w przeciwieństwie do nich ja nie staram się tego zmieniać.
Teraz już wiem, że spotkana osoba w chłodny dzień w parku, lekko odziana, mająca uśmiech na twarzy, to nie żaden cyborg, odporny na wirusy i bakterie, a ktoś, kto od dłuższego czasu wzmacniał odporność. Co przeoczyłam? Niemal wszystko. Moja osłabiona odporność jak się okazało jest efektem niewłaściwego i nieregularnego odżywiania, niewzbogacanego również o preparaty wzmacniające odporność: tabletki, kapsułki, syropy, płyny itd., a także brakiem ruchu.
Moje menu wypełniały pospiesznie zjadane kanapki, szybki łyk kawy, czasem zapiekanka, nie było miejsca na zupki warzywne, owoce, ani tym bardziej na przemyślaną dietę bogatą w witaminę C. Moja sprawność fizyczna pozostawiała wiele do życzenia.
Wiedziałam już co należy zrobić, by wzmocnić odporność, którą sama osłabiłam przez niewłaściwy tryb życia. Przystąpiłam do działania, nie spodziewając się od razu rewolucyjnych zmian. Wiele lat zaniedbań nie da się naprawić w kilka dni, dlatego zaczynam od teraz…Jeśli mój przypadek jest ci bliski zacznij wraz ze mną. Być może za jakiś czas uznamy jesień za najbardziej urokliwą porę roku.
UWAGA! Chcesz zamieścić ten artykuł na swojej stronie?
» Pamiętaj o zachowaniu formatowania tekstu i ewentualnych odnośników do reklamowanych stron w formie aktywnej.
» Zamieść informację na temat pochodzenia artykułu wstawiając pod nim poniższy kod w niezmienionej wersji:» Pochwal się w komentarzach gdzie zamieściłeś artykuł. Na pewno jego autor ucieszy się z tego i z chęcią odwiedzi Twoją stronę.