Każde ujęcie losów Polski i Polaków w czasie II wojny światowej musi zakończyć się starciem podsumowującym – czy byliśmy rzeczywiście w obozie zwycięzców? Czy rzeczywiście współudział w zdobyciu Berlina- stolicy „odwiecznego wroga” może nas przedstawiać w szeregu zwycięzców?
Co by nie sądzić o argumentach stronników „Polski przegranej” i „Polski wygranej”, chyba najtrafniejszym określeniem sytuacji Polski po 8 maja 1945 roku jest „stan zawieszenia” między zwycięstwem, a porażką.
Mamy tą (nie)przyjemność, iż polski los doby II wojny światowej jest nadzwyczajnie pomieszany, jak zresztą los całej Europy Środkowo- Wschodniej. Sprawa polska ze względu na jej zawiłości nie jest ulubionym tematem poruszanym przez światowe gremium historyczne w debacie nad II wojną światową. Dlaczego? Może decydować o tym trudna problematyka, jak i pewien „moralny kac” wywołany świadomością ustosunkowania się koalicji wobec „Pierwszego Sojusznika”.
Ocena sytuacji Polski w oczach samych Polaków też przechodziła własne koleje losy – od euforii zwycięstwa w narodzie zaraz po zakończeniu wojny i przez cały PRL, aż po gorycz osamotnienia dotykającą powojenną emigrację oraz współczesną wykładnie rzeczywistego losy państwa polskiego i naszego narodu i świadomość rzeczywistych intencji „wielkich mocarstw” wobec sprawy polskiej.
Niestety całe losy Polski skazane są na dwoiste podejście dla ocenienia ewentualnej pozycji Polski. Jedność w obozie polskim została intencją Józefa Stalina podzielona. Najdobitniej ta dwoistość została przedstawiona właśnie w podejściu do zwycięstwa. Wiele też zależało od opinii świata i jego stosunku do wysiłku żołnierza polskiego w ostatecznym zwycięstwie nad hitleryzmem.
Czy brak Polaków na londyńskiej defiladzie zwycięstwa możemy uznać za dowód porażki sprawy polskiej u zachodnich mocarstw? To samo może dotyczyć defilady zwycięstwa na moskiewskim Placu Czerwonym. Rzeczywiście – trudno uznać te dwa wydarzenia za argument rozwijający w ogólnym zarysie II wojny światowej ocenę Polski.
Dla Polaków, II wojna światowa – zwycięstwo nad najeźdźcą niemieckim zostało jak nigdzie okupione zostało ogromną ceną. Ogrom strat ludzkich, materialnych został spotęgowany upodleniem przez Sowietów. Mogliśmy być dumni z dokonań żołnierza polskiego na wszystkich frontach tego ogólnoświatowego konfliktu, ale na pewno ustanowiony układ powojenny – kompletnie inny od spodziewanego jeszcze 1 września 1939 roku został nam narzucony siłą. Co by nie sądzić o Polsce w kontekście II wojny światowej, trzeba mówić otwarcie, że po przegranej kampanii wrześniowej w 1939, nieuchronnie z „Pierwszego Sojusznika” staliśmy się „Pierwszym Figurantem” na mapie geopolitycznej świata. Niestety stało się tak, że narodowa flaga zawieszona na Bramie Brandenburskiej nie oznacza jednocześnie odrodzenia Wolnej Polski.
O autorze
Przeprowadzki to cześć mojego życia. Pracowałem w wielu firmach transportowych oraz zajmujących się przeprowadzkami. Chętnie podzielę się z wami moją wiedzą. Piszę także o innych banialukach - trochę o rurach trochę o torach ale zawsze z sensem i na czas.UWAGA! Chcesz zamieścić ten artykuł na swojej stronie?
» Pamiętaj o zachowaniu formatowania tekstu i ewentualnych odnośników do reklamowanych stron w formie aktywnej.
» Zamieść informację na temat pochodzenia artykułu wstawiając pod nim poniższy kod w niezmienionej wersji:» Pochwal się w komentarzach gdzie zamieściłeś artykuł. Na pewno jego autor ucieszy się z tego i z chęcią odwiedzi Twoją stronę.