Pośrednictwo nieruchomości to odpowiedzialne zajęcie. Wymaga zatem niezbędnej wiedzy i doświadczenia. Takie posiada bez wątpienia licencjonowany pośrednik nieruchomości. Warto zaznaczyć, licencję od Ministerstwa Infrastruktury otrzymują wyłącznie indywidualne, a nie konkretne biuro nieruchomości.
Pośrednik w obrocie nieruchomościami, aby zdobyć uprawniający go do wykonywania zawodu certyfikat, musi sprostać kilku wymogom, regulowanym przez ustawę o gospodarce nieruchomościami (DzU z 2004 r. nr 261, poz. 2603 ze zm.). Do najważniejszych można zaliczyć:
- niekaralność,
- pełną zdolność do wykonywania czynności prawnych,
- wykształcenie wyższe (minimum licencjackie),
- studia podyplomowe w zakresie pośrednictwa w obrocie nieruchomościami.
Jeśli kandydat może odhaczyć wszystkie powyższe kwestie, pozostaje mu tylko zrealizowanie praktyki, podczas której nabywał będzie zdolności do wykonywania czynności pośredniczych.
Minimalnie powinien odpracować 200 godzin, w trakcie których powinien zdobyć wiedzę z zakresu:
- kupna i sprzedaży praw do nieruchomości,
- przygotowywania opisów transakcji,
- sporządzania umowy pośrednictwa,
- czym jest wycena nieruchomości,
- pracy z klientem.
Po zakończeniu szkolenia i skompletowaniu wszystkich niezbędnych dokumentów Ministerstwo Infrastruktury może rozpocząć procedurę kwalifikacyjną. Jeśli prowadzący postępowanie wyda opinię pozytywną, kandydat zostaje wpisany do centralnego rejestru pośredników i uzyskuje licencję pośrednika nieruchomości.
Licencja pośrednika zobowiązuje go do ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej. Jest to zabezpieczenie dla klientów. W wypadku strat spowodowanych przez pośrednika, zostaną one pokryte z ubezpieczenia.
UWAGA! Chcesz zamieścić ten artykuł na swojej stronie?
» Pamiętaj o zachowaniu formatowania tekstu i ewentualnych odnośników do reklamowanych stron w formie aktywnej.
» Zamieść informację na temat pochodzenia artykułu wstawiając pod nim poniższy kod w niezmienionej wersji:» Pochwal się w komentarzach gdzie zamieściłeś artykuł. Na pewno jego autor ucieszy się z tego i z chęcią odwiedzi Twoją stronę.
W treści artykułu jak w wielu innych zaważyć można brak konsekwencji, spójności i logiki. Jak dodać do tego wybiórcze wymogi ażeby „stać się” pośrednikiem mamy kolejny bałagan myślowy. Pośrednictwo nieruchomości to zajęcie jak każde inne. Dzisiaj jednym z wymogów otrzymania licencji jest.. akademickie wykształcenie. A co z rzeszą tysięcy pośredników mających wykształcenie raptem ponadpodstawowe, którzy otrzymali licencję awansem a nie na drodze wyższego wykształcenia? Drugim absurdem jest „ustawiczne dokształcanie” nie dopuszczając (ustawowo) do samokształcenia wychodząc pewnie z założenia że pośrednik to niemota i „tajemna wiedza” jest mu obca. Zapewniam zatem mentorów którzy stworzyli sobie monopol na wiedzę, z którą dzielą się odpłatnie z Pośrednikami, że wszystkie potrzebne informacje można uzyskać w Internecie a brak wiedzy prawa przy działalności gospodarczej w każdej branży nie zwalnia od odpowiedzialności karnej i cywilnej. Ale kolejny zamach „wszechwiedzących” na kieszeń podatnika spowoduje nie tyle zniesienie ograniczeń barier administracyjnych, a ich zamianą.
Ustawy o ograniczaniu barier administracyjnych dla obywateli i przedsiębiorców likwidują licencje a wprowadzają… certyfikaty. Czyli zamienił stryjek siekierkę na kijek. Certyfikaty oprócz wymogów wyższych studiów, będą oczywiście płatne i droższe od licencji. Idąc dalej tropem szaleńca (urzędnika państwowego) buszującego w materii o której niema zielonego pojęcia, należy zapytać tych „geniuszy” czy wyższe wykształcenie muzyczne albo KUL wystarczy, bo o kierunkowym wyższym wykształceniu dotyczącego branży nieruchomości mowy w ustawie niema.
Zatem mowa nie o zniesienie barier administracyjnych a ich zamiana. No pomysły PO na wyrywanie pieniędzy z kieszeni przedsiębiorcy który jest głównym sponsorem i pracodawcą urzędasów, są nieograniczone