Jest pewna liczba krytycznych obserwatorów, którzy są zgodni co do występowania kryzysu tożsamości w świecie Zachodu, mimo że większa część ludzi nie uświadamia sobie go.
Człowiek podążał za racjonalnością tak długo, aż w końcu racjonalność ta okazała się zupełnie nieracjonalna. Począwszy od Descartesa człowiek co raz bardziej oddzielał umysł od uczucia. Emocje były uważane za nieracjonalne; tylko myśl uznano za racjonalną. „Ja” zostało oddzielone od intelektu, który miał je kontrolować, gdyż miał kontrolować naturę. Panowanie intelektu nad naturą stało się priorytetem; w efekcie człowiek zaczął produkować co raz więcej rzeczy i to stało się najważniejszym celem życia. W tym procesie człowiek sam stał się w końcu rzeczą a życie stało się całkowicie podporządkowane własności.
Narodził się współczesny materializm i konsumpcjonizm. Mimo że u korzeni europejskiej myśli leżało doskonalenie człowieka, w dzisiejszych czasach jesteśmy bardziej zainteresowani doskonaleniem rzeczy i wiedzą jak je wytwarzać. Człowiek zachodni znajduje się w schizoidalnym stanie niezdolności doświadczania uczucia, dla tego jest niespokojny, przygnębiony i zrozpaczony. Nie ma prawdziwego celu, może poza uniknięciem braku poczucia bezpieczeństwa i samotności.
Psychoanaliza jest charakterystycznym wyrazem duchowego kryzysu człowieka Zachodu i próbą odnalezienia na ten kryzys rozwiązania. Jest to wyraźnie zwłaszcza w rozwinięciach psychoanalizy, w analizie „humanistycznej lub „egzystencjalistycznej”. Sam termin „psychoanaliza” wywodzi się z lat współpracy Freuda z Josefem Breuerem. Ci dwaj wiedeńscy lekarze, próbując leczyć chorych metodą polegającą na odszyfrowywaniu sensu objawów traktowanych jako forma wyrazu nieświadomego życia psychicznego i uświadamianiu ich znaczenia pacjentowi, posługiwali się zrazu określeniem „metoda katartyczna” (od gr. katharsis „oczyszczenie”). Freud i Breuer, mimo że zastosowali w medycynie praktycznej teorię o istnieniu nieświadomego życia psychicznego, nie byli jednak właściwymi odkrywcami tej teorii. Samo pojęcie nieświadomości jest znacznie starsze – jego historia sięga do przyrodoznawcy Carla Gustava Carusa, filozofów Johanna Friedricha Herbarta, Artura Schopenhauera i Friedricha Nietzschego. Spotkać je można również w dziele Johanna Wolfganga Goethego i Fiodora Dostojewskiego. W formie jeszcze nieostrej pojęcie to pojawia się również w filozofii Eduarda von Hartmanna.
Myśl pierwszych psychoanalityków była katalizatorem powstania spójnego systemu, z którego do dziś korzysta każdy psychoterapeuta. Garściami czerpać można nie tylko z obecnego kształtu nauk psychologicznych, ale także na ich historii, by samemu wyciągać wnioski z błędów popełnianych niegdyś przez innych.
UWAGA! Chcesz zamieścić ten artykuł na swojej stronie?
» Pamiętaj o zachowaniu formatowania tekstu i ewentualnych odnośników do reklamowanych stron w formie aktywnej.
» Zamieść informację na temat pochodzenia artykułu wstawiając pod nim poniższy kod w niezmienionej wersji:» Pochwal się w komentarzach gdzie zamieściłeś artykuł. Na pewno jego autor ucieszy się z tego i z chęcią odwiedzi Twoją stronę.