Człowiek, który nie wyobraża sobie życia bez samochodu, nie ma obecnie łatwego życia. Ceny paliw wołają o pomstę do nieba. Niejeden Polak w ramach buntu przesiadł się z auta do komunikacji miejskiej lub na rower a samochodem jeździ tylko od święta. No ale nie każdy tak potrafi. Niektórzy muszą być mobilni, dużo podróżują lub po prostu nie potrafią rozstać się z samochodem.
Jak radzić sobie w czasie ekonomicznych turbulencji bez rezygnowania z ulubionego pojazdu?
Zapomnij o nowym samochodzie
Nie musisz rezygnować z obecnego stylu życia i komfortowego podróżowania. Jednak gdy sytuacja ekonomiczna dotknie naszą kieszeń (to ważne: nie kieszeń „statystycznego Kowalskiego”, nie twojego sąsiada, ale własną!) będziemy musieli zapomnieć o nowych cudeńkach prosto z salonu, ale zostać przy tym, co mamy lub kupić coś kilkuletniego i tańszego. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło – kilkuletnie auto solidnych niemieckich i japońskich marek są lepsze i bardziej wytrzymałe niż co niektóre „nówki”. Mój dziadek jest jeszcze bardziej radykalny w swoich poglądach: w jego mniemaniu w latach 80. i 90. to były samochody pierwsza klasa. Podobnie jak lodówki, pralki, telewizory. Teraz każdy kupuje produkt pełen bajerów, który błyskawicznie się psuje.
Paliwo, nieszczęsne paliwo
To ono nie daje nam spać w nocy. Zwłaszcza, gdy przeliczymy sobie miesięczne wydatki z nim związane. Nic tylko wyrywać sobie głosy z głowy? Nie, zaczekaj. Podróż autem jest całkiem komfortowa. Wyobraźmy sobie, że w najbliższym czasie mamy się wybrać w podróż z Wrocławia do Pragi. Podróż pociągiem międzynarodowym w pierwszej klasie lub z przesiadkami autobusowymi będzie nasz kosztować więcej niż jeśli wyjedziemy w grupie 4-osobowej samochodem. Pomimo drogiego paliwa. A jeżeli jeździmy dużo i często – może warto odrzucić paliwo i przejść na gaz?
Ubezpieczenie komunikacyjne – tanio i z rozsądkiem
Zanim stwierdzisz, że czas przedłużyć obecną polisę OC, zastanów się – czy na pewno w ten sposób będziesz mieć najtańsze OC? Niekoniecznie. Jedynym sposobem by mieć pewność, że niepotrzebnie nie przepłacamy za ubezpieczenie auta jest porównanie OC. Porównywać możemy na różne sposoby: samodzielnie dzięki kalkulatorom ubezpieczeń OC czy z doradcą w multiagencji ubezpieczeń. Po porównaniu ofert możemy spytać o cenę aktualnej składki agenta naszego obecnego ubezpieczyciela i sprawdzić czy zaproponuje nam mniej niż najtańsza oferta na rynku. Jeśli nie – droga wolna. 300-500 zł oszczędności piechotą nie chodzi.
A co z ochroną samego pojazdu? Autocasco kosztuje sporo, a samochody które mają już co najmniej 10 lat zaczynają mieć kłopoty z ubezpieczeniem. Dla niektórych ubezpieczycieli są już za stare by je chronić, u innych jeszcze nie. Co zrobić z ubezpieczeniem AC? Rozejrzeć się za jakąś polisą o wąskim zakresie ochrony. Boimy się wandali, którzy zniszczą lub ukradną nam pojazd pod blokiem. Kupmy ubezpieczenie od ryzyka kradzieży plus ubezpieczenie szyb. Martwimy się, co zrobimy w razie awarii na trasie? Zakupmy ubezpieczenie Assistance itd.
Podsumowując, rozsądny człowiek kochający jazdę samochodem, w dobie zbliżającego się kryzysu ekonomicznego, musi stosować się do dwóch zasad: nie panikuj i nie przepłacaj. A wtedy na pewno ze wszystkim da sobie radę.
UWAGA! Chcesz zamieścić ten artykuł na swojej stronie?
» Pamiętaj o zachowaniu formatowania tekstu i ewentualnych odnośników do reklamowanych stron w formie aktywnej.
» Zamieść informację na temat pochodzenia artykułu wstawiając pod nim poniższy kod w niezmienionej wersji:» Pochwal się w komentarzach gdzie zamieściłeś artykuł. Na pewno jego autor ucieszy się z tego i z chęcią odwiedzi Twoją stronę.