Książka to dla niektórych rzecz, która mogłaby w ogóle nie istnieć. Powoduje w nich odrazę, po kilku minutach lektury mają ochotę usnąć. Szukają jakiejkolwiek wymówki, aby tylko NIE CZYTAĆ. Skąd się to bierze?
Wiemy przecież, że głównym źródłem wiedzy jest właśnie książka. Podręczniki, ćwiczenia – to także, jakby nie patrzeć książki. I tu jest pies pogrzebany. Dlaczego?
Szkoła niestety wyrobiła, dzięki programowi nauczania języka polskiego, niechęć do jakiejkolwiek lektury. O ile w klasach 1-3 szkoły podstawowej jeszcze jakoś to wszystko się trzyma, to dalej jest już tylko gorzej. We mnie niechęć do lektur wyrobiła się już od słynnej powieści H. Sienkiewicza „W pustyni i w puszczy„. O mój Boże – to była sodoma i gomora. Te opisy przyrody na kilkanaście stron, dziwne dialogi, zero humoru. To znaczy nie do końca zero, bo przecież jest tam dialog Kaleko o krowach, dokładniej o dobrych uczynkach. Byłem zmuszony do jej czytania, bo każdy przecież w rodzinie ją czytał – taka tradycja i już.
Założę się, że właśnie wtedy mnóstwo dzieci „wyłożyło” się w czytaniu tekstu który trudno jakoś logicznie uporządkować w pamięci. Przez takie lektury, zwłaszcza w szkole podstawowej, dziecko wyobraża sobie, że każda książka jest taka. Automatycznie wyrabia się myślenie książka = nuda = zło konieczne.
Według mnie najlepszym sposobem na zachęcenie do lektury jest zmiana spisu lektur w szkołach podstawowych tak, by składały się one z przyjemnych, działających na wyobraźnię pozycji, na przykład Harry Potter i Kamień Filozoficzny. Jest ona tak fantastycznie napisana, że już po 2 stronach możemy wytworzyć w wyobraźni świat w którym żył główny bohater. Z całego serca polecam.
Dopiero w spisie lektur gimnazjalnych, a może nawet licealnych powinny pojawiać się takie lektury jak Pan Tadeusz czy właśnie W pustyni i w puszczy. Można nawet powiedzieć, że wtedy młody człowiek w pełni zrozumie treść zamiast zastanawiać się co drugi werset „O co mu chodzi?!„.
To moja opinia, a jaka jest twoja? Zapraszam do komentowania.
UWAGA! Chcesz zamieścić ten artykuł na swojej stronie?
» Pamiętaj o zachowaniu formatowania tekstu i ewentualnych odnośników do reklamowanych stron w formie aktywnej.
» Zamieść informację na temat pochodzenia artykułu wstawiając pod nim poniższy kod w niezmienionej wersji:» Pochwal się w komentarzach gdzie zamieściłeś artykuł. Na pewno jego autor ucieszy się z tego i z chęcią odwiedzi Twoją stronę.
Daliby „Wiedzmina” i ksiązki Tolkiena (np: Silmarillion) i git