Sprasowane pod wysokim ciśnieniem trociny coraz częściej wykorzystywane są jako główny materiał opałowy w domach jednorodzinnych, magazynach oraz obiektach użyteczności publicznej. Skąd przywędrowała nad Wisłę swoista moda na to biopaliwo?
Początki drzewnych granulek datuje się w branży grzewczej na lata osiemdziesiąte minionego stulecia. Wtedy to opał w nowatorskiej postaci zaczął być używany eksperymentalnie w Skandynawii oraz krajach Ameryki Północnej. Okazało się, że dedykowane mu palniki zapewniają w dłuższej perspektywie spore, co najmniej kilkunastoprocentowe oszczędności w kosztach zakupu materiału opałowego. Niebagatelne znaczenie miała również wygoda składowania oraz transportu pelletu, pakowanego w estetycznych, np. 20-kilogramowych workach.
Dużym udogodnieniem okazała się czystość w kotłowniach, zabrudzonych wcześniej węglowymi odpryskami czy cieknącym olejem. Paliwo zostało docenione przez właścicieli piekarń, w których kotły pracują niemal non stop. Niepotrzebna była przy tym modernizacja całych instalacji. Wystarczy bowiem wymiana palnika na model dostosowany do peleltu. Taka inwestycja, w zależności od ilości wykorzystywanego opału, zwracała się ponoć już po kilku tygodniach, a w najgorszym razie – po paru miesiącach.
Dziś pellet powszechnie stosowany jest między innymi w kilkunastu krajach Europy – zwłaszcza tam, gdzie sezon grzewczy trwa przez kilka miesięcy w roku. Prym wiodą w tym względzie Niemcy, Duńczycy, Szwedzi i Austriacy. Rządy tych państw dużą wagę przykładają do ochrony środowiska naturalnego. Sprasowane trociny nie wydzielają żadnych substancji toksycznych, a popiół powstający w procesie spalania można wykorzystać jako dobrej jakości nawóz. Pellet stanowi więc podstawowy materiał opałowy w wielu domach jednorodzinnych, obiektach użyteczności publicznej, a także w wielkopowierzchniowych magazynach.
Nad Wisłą pellet nie jest jeszcze tak rozpowszechniony. Jego dostępność z roku na rok jest jednak coraz większa, a krajowi producenci oferują szeroki wybór kotłów oraz palników, konstruowanych specjalnie z myślą o tym biopaliwie. Minie pewnie jeszcze kilka lat, zanim zyska tylu zwolenników, co w krajach Zachodu. Chyba, że w międzyczasie pojawi się materiał jeszcze bardziej efektywny, dający większe oszczędności oraz nieznaną wcześniej wygodę użytkowania…
UWAGA! Chcesz zamieścić ten artykuł na swojej stronie?
» Pamiętaj o zachowaniu formatowania tekstu i ewentualnych odnośników do reklamowanych stron w formie aktywnej.
» Zamieść informację na temat pochodzenia artykułu wstawiając pod nim poniższy kod w niezmienionej wersji:» Pochwal się w komentarzach gdzie zamieściłeś artykuł. Na pewno jego autor ucieszy się z tego i z chęcią odwiedzi Twoją stronę.