Chyba nie ma żadnej dziedziny w przemyśle, w której nie występuje spawalnictwo. Zatem można stwierdzić, że spawanie to przyszłość i postęp każdego państwa. W naszej ojczyźnie na pełnych etatach spawaczy pracuje niemal 80 tysięcy osób. A szacunkowo 50 tysięcy pracowników z wystarczającymi kwalifikacjami spawa sporadycznie. Co rok kształci się w naszym kraju około 10 tysięcy spawaczy.Na obranie profesji spawacza, poza upodobaniami, wpływ mają na pewno nie małe zyski. Lecz do dochodów proporcjonalne jest – na nieszczęście – zagrożenie zdrowia.
Mimo korzystania z specjalnej ochrony, jak np. maski spawalnicze czy ubranie ochronne, powszechnie wiadomo, że profesja spawacza okazuje się mało bezpieczna i powoduje dużą liczbę chorób zawodowych i wypadków przy pracy. Sam fakt, że spawacze rzadko pozostają przy swoim zawodzie aż do emerytury, już coś znaczy. Spawaczom grożą olśnienia, poparzenia, porażenia prądem, pożary a także zatrucia. Do tego dochodzą zagrożenia zawodowymi chorobami ciała, narządu wzroku, jak i płuc.
W wielu przypadkach zdarzają się poparzenia parzącymi odpryskami metalu, jakie wpadają do butów, pod ubranie ochronne, a szczególnie do rękawa oraz za kołnierz. W zamyśle nie dopuszczenia do opisanej sytuacji coraz częściej używa się maski spawalnicze zaopatrzone w fartuchy chroniące plecy.Lecz nie jedynie nasi spawacze borykają się z kłopotami zdrowotnymi. Mają je pracownicy warsztatów na całym świecie. Także w USA, gdzie odkryto zależność pracy spawacza z objawami choroby Parkinsona.
W Ameryce tą profesją zajmuje się w przybliżeniu milion osób. Jak amerykańscy naukowcy twierdzą, opary istniejące w czasie pracy zawierają mangan, a więc pierwiastek, który ma związek z symptomami neurologicznymi, które przypominają chorobę Parkinsona. Naukowcy z Washington University School of Neurology sprawdzili łącznie 60 chętnych: 20 spawaczy pozbawionych symptomów owej choroby, 20 osób z Parkinsonem, jakie nie nie wykonywały zawodu spawacza a także kolejnych 20 osób, jakie ani nie spawały, ani nie miały Parkinsona. Efekty okazały się dosyć niepokojące. Udowodniły, że przeciętny stopień manganu w organizmie spawaczy okazał się podwójnie większy od górnej granicy normy dla całego społeczeństwa. W eksperymencie wyszedł na jaw zredukowany o 11,7 proc. poziom dopaminy, której ilość zmniejsza się także w przypadku Parkinsona.Zaś dochodzenie neurologiczne udowodniło, że spawacze mają trudności z wykonywaniem ruchów, choć nie tak wysokie, tak jak w wypadku chorych na Parkinsona. Zmiany w umyśle spawaczy miały odrobinę odmienny charakter aniżeli w chorobie Parkinsona – dotykały raczej frakcji zwanej jądrem ogoniastym aniżeli tak zwanej skorupy.
UWAGA! Chcesz zamieścić ten artykuł na swojej stronie?
» Pamiętaj o zachowaniu formatowania tekstu i ewentualnych odnośników do reklamowanych stron w formie aktywnej.
» Zamieść informację na temat pochodzenia artykułu wstawiając pod nim poniższy kod w niezmienionej wersji:» Pochwal się w komentarzach gdzie zamieściłeś artykuł. Na pewno jego autor ucieszy się z tego i z chęcią odwiedzi Twoją stronę.