Każdy człowiek ma zegar biologiczny – mówią naukowcy. I problem z tym zegarem jest taki, że nie można go dowolnie ustawiać, jak zegarka na rękę. Ten zegar nastawia się sam, zgodnie z rytmem dnia i nocy. A dokładniej, zgodnie z rytmem fluktuacji światła dziennego i ciemności nocnych.
Niestety, nowoczesne społeczeństwo narzuca taki tryb życia, gdzie słuchamy tego biologicznego zegara coraz mniej i mniej. I poprzez swój tryb życia kompletnie go rozregulowujemy.
Till Roenneberg z Uniwersytetu w Munich, odnosząc się do wyników przeprowadzonego na bardzo szeroką skalę i trwającego 10 lat badania epidemiologicznego, mówi wprost o „syndromie niedopasowania”.
Tym terminem określa brak zbieżności między wewnętrznym zegarem fizjologicznym człowieka i realiami jego dziennego harmonogramu, czyli – jak nazywają to naukowcy – zegarem społecznym.
W rezultacie syndrom ten powoduje, że:
- ludzie cierpią na chroniczne niedospanie,
- są bardziej skłonni do picia alkoholu, palenia papierosów i picia napojów zawierających kofeinę,
- mają większe tendencje do tycia i znacznego zwiększania wagi ciała.
Analizy naukowców wykazują, że ludzie, których dzienny harmonogram najbardziej nie współgra z zegarem biologicznym, mają tendencje do tego, by najbardziej przybierać na wadze.
Jak walczyć z syndromem niedopasowania?
Naukowcy nie dają gotowych recept, a jedynie wskazówki. Aby organizm bardziej dostroił się do zegara biologicznego, zalecają spędzanie jak największej ilości czasu na świeżym powietrzu, gdzie w naturalny sposób człowiek wystawiony jest na światło dnia i jego fluktuacje. Aby w taki sposób właściwie „ustawiać” swój biologiczny zegar.
Zdając sobie sprawę z tego, że jest to rada raczej niepraktyczna dla większości zapracowanych ludzi biznesu, zalecają, aby w takim razie przynajmniej spędzać czas przy oknie. Jeśli zlekceważymy te wskazówki, zegary naszych ciał ustawione będą na coraz mniej naturalne pory, przez co będziemy budzić się w środku nocy i gwałtownie pragnąć snu w dzień.
Oczywiście, problemy z nocnymi wybudzeniami nie zawsze muszą być sygnałem rozregulowania wewnętrznego zegara. Innymi przyczynami mogą być:
- sen w otoczeniu, gdzie jest zbyt jasno,
- albo zbyt głośno,
- niewygodny materac, na którym człowiek leży, wywołujący nadmierne uciski na wrażliwe punkty ciała, a przez to powodujący wybudzenia,
- zbyt wysoka temperatura w pomieszczeniu.
Jednak jeśli nie masz problemu z żadnym z czterech czynników wymienionych powyżej, rozważ rozregulowanie wewnętrznego zegara jako najbardziej prawdopodobną przyczynę.
A co tak naprawdę robi budzik? Wyrywa nas ze snu, kiedy nasz organizm wciąż się tego snu domaga. Oczywiście ideałem byłoby ustawić godziny pracy nie według sztywnych norm społecznych, według których ustawiamy nasze budziki, ale według naszych zegarów biologicznych.
Taki pomysł jest jednak na tyle niepraktyczny, że nie wysuwają go nawet pracujący nad tym zagadnieniem naukowcy. I dlatego jedyne, co nam oferują to te dwie – skromne skądinąd – wskazówki.
UWAGA! Chcesz zamieścić ten artykuł na swojej stronie?
» Pamiętaj o zachowaniu formatowania tekstu i ewentualnych odnośników do reklamowanych stron w formie aktywnej.
» Zamieść informację na temat pochodzenia artykułu wstawiając pod nim poniższy kod w niezmienionej wersji:» Pochwal się w komentarzach gdzie zamieściłeś artykuł. Na pewno jego autor ucieszy się z tego i z chęcią odwiedzi Twoją stronę.