Firma zajmująca się profesjonalnym pozycjonowaniem stron obarczona jest syndromem szewca. Niemal połowa klientów zainteresowanych przedstawioną ofertą zadaje to samo pytanie: skoro jesteście profesjonalistami, to dlaczego nie ma was na pierwszym miejscu w Google pod hasłem pozycjonowanie?
Każdy pozycjoner musi być przygotowany na tak sformułowane pytanie, gdyż prędzej czy później trafi i na niego. To prawda, że klient ma prawo wymagać, aby sprzedawcy sami korzystali ze sprzedawanych artykułów, a pozycjonerzy potrafili skutecznie wypozycjonować własną stronę internetową. Jest to najlepsza reklama, jaką można sobie wyobrazić – przynajmniej w oczach klienta. Od kuchni wygląda to nieco inaczej, ponieważ pozycjonowanie frazy „pozycjonowanie” przypomina wyścig szczurów, który pochłania niemałe koszty i zasoby firmy. Klient może mniej zyskać w firmie walczącej o wysoką własną pozycję niż u kogoś, kto swoją energię przeznacza na budowanie wizerunku i wysokiej pozycji swoich klientów. Jest jeszcze inny sposób połączenia obu dążeń – zapis w umowie zapewniający umieszczenie linka do własnej strony firmowej w stopce strony klienta. Niektórzy zarzucają największym podmiotom w branży, że jest to nieetyczne i jest to tworzenie zaplecza dla siebie na stronach klientów. Technicznie może i tak to wygląda. Jednak marketingowo jest to słuszne pociągnięcie, gdyż przyciąga nowych klientów, także tych odwiedzających pozycjonowane strony.
Konkurencyjne firmy pozycjonujące strony nie wspominają także o jednej, bardzo ważnej rzeczy: podpis w stopce i otwarte przyznanie się do pozycjonowania wymusza stosowanie właściwych praktyk, dopuszczalnych w ramach wytycznych firmy Google. Nieetyczne sposoby pozycjonowania można do pewnego stopnia wykryć i zgłosić administracji Google, a to wiąże się z wykluczeniem domeny z rankingu Google. Zostawiając swój ślad w postaci linku, musimy pamiętać, gdzie on się znajduje i czy nie lepiej czasem zrezygnować na rzecz spokojnego snu.
O autorze
Marek Krotecki, publicysta internetowy, freelancer specjalizujący się w edycji i korekcie artykułów. Absolwent Uniwersytetu Śląskiego, współpracujący z wydawnictwami w zakresie korekty tekstów.UWAGA! Chcesz zamieścić ten artykuł na swojej stronie?
» Pamiętaj o zachowaniu formatowania tekstu i ewentualnych odnośników do reklamowanych stron w formie aktywnej.
» Zamieść informację na temat pochodzenia artykułu wstawiając pod nim poniższy kod w niezmienionej wersji:» Pochwal się w komentarzach gdzie zamieściłeś artykuł. Na pewno jego autor ucieszy się z tego i z chęcią odwiedzi Twoją stronę.
No oczywiście. Firma pozycjonująca powinna być w pierwszej 15-stce google i mi to by w zasadzie wystarczyło. Mają wszak przede wszystkim dbać o strony klientów.