O witaminach przeważnie mówi się jako o wspaniałym podarunkiem przyrody, który pomaga nam zachować zdrową formę. Normą stało się uzupełnianie niedoborów witamin w celu zbilansowania równowagi w organizmie a szczególnie w stanach chorobowych trzeba zwiększyć ich dawkę przyjmowania i wówczas sięgamy po preparaty bogate w witaminy i w składniki mineralne.
Powszechnie w okresie przeziębienia zaleca się przyjmowanie 1000mg witaminy C (dawka rozłożona jest na 4 razy). Poza tym podaje się glukonian cynku 24mg. Ostatnio bardzo popularnym zjawiskiem stało się uzupełnianie diety odchudzającej suplementami bogatymi witaminy i składniki mineralne etc. Specjaliści od spraw żywienia i dietetycy zalecają także codzienne spożywanie warzyw i owoców oraz pieczywa razowego, podając ich cudowne właściwości np. dodają wigoru i energii, świetnie wpływają na urodę, a nawet mogą chronić przed nowotworami. Jednakże, często dzieje się tak, że poza codziennym jedzeniem warzyw i owoców przyjmujemy już rutynowo witaminy, nie patrząc już na to czy są one faktycznie potrzebne naszemu organizmowi. Tym samym zamiast pomagać szkodzimy swojemu zdrowiu zatruwając go nadmiarem witamin. Wtedy witaminy stają się substancjami antyodżywczymi. Ich nadmiar może być bardzo niekorzystny dla kobiet ciąży, seniorów i oczywiście dla rekonwalescentów. Na przykład w przedawkowanie witaminy C powoduje biegunkę, bark apetytu, wysypkę skórną. Z kolei niedobór witaminy C powoduje utratę łaknienia, łatwe męczenie się, bóle mięśni, samoistne krwawienie z dziąseł, owrzodzenia i niską odporność, a w skrajnych przypadkach (awitaminoza) uszkodzenie naczyń krwionośnych. Dlatego ważne jest przeprowadzanie regularnych badań profilaktycznych np. morfologia krwi oraz umiar w przyjmowaniu witamin.
UWAGA! Chcesz zamieścić ten artykuł na swojej stronie?
» Pamiętaj o zachowaniu formatowania tekstu i ewentualnych odnośników do reklamowanych stron w formie aktywnej.
» Zamieść informację na temat pochodzenia artykułu wstawiając pod nim poniższy kod w niezmienionej wersji:» Pochwal się w komentarzach gdzie zamieściłeś artykuł. Na pewno jego autor ucieszy się z tego i z chęcią odwiedzi Twoją stronę.