Pierwsze telefony miały straszne baterie, trzymały po kilka godzin i to oczywiście jeśli się z nimi nic nie robiło. Przecież jasne jest, że dzwonienie wykańczało nasz akumulator dużo szybciej. Potem było coraz lepiej. Telefony mogły trzymać kilka dni i nie był to specjalnie trudny wyczyn. A teraz? Zatoczyliśmy koło i wróciliśmy na początek drogi. Można to porównać jak pierwsze egzemplarze pióra wieczne, trzeba je było co chwile moczyć w atramencie, tak stare i nowe baterie trzeba co chwile moczyć w prądzie.
Kiedyś bateria była słabym punktem telefonów. Tak jak pisałem wyżej nie trzymała zbyt długo, a kilka godzin czuwania to był świetny wynik. Na szczęście producenci wiedzieli, że oprócz lepszy aparatów czy dzwonków polifonicznych chcemy też lepszą baterie. I oczywiście rozwijali również tą technologie razem z innymi. Z roku na rok dostawaliśmy urządzenia lepsze pod każdym względem. Ale tak było do pewnego momentu.
Bo jak jest teraz? Telefony są z roku na rok coraz lepsze, ale już nie pod każdym względem. Procesory, aparaty czy dodatkowe funkcje ewoluują z każdym nowym modelem. Ale w tym wszystkim trochę zapomniano o bateriach. Ponieważ akumulatory się cały czas rozwijały, aż nadeszły smartfony i zastopowały to. Wszystko się udoskonalało, ale nie czas pracy. Ten w najlepszym przypadku zostawał taki sam w poprzednim modelu. Jeśli teraz topowy smartfon wytrzyma przy normalnym użytkowaniu dzień to mówi się o dobrym wyniku. Nawet nie wspominam jak któremuś zdarzy się przekroczyć ten wynik, wtedy pisze się o genialnej baterii.
Zatoczyliśmy koło względem baterii. Wyszliśmy od kilku godzin i znowu jesteśmy w tym samym punkcie co na początku. Wiem, że technologicznie są to lepsze akumulatory niż kiedyś, ale dla mnie liczy się czas pracy. A ten był słaby, potem coraz lepszy i znowu jest tragedia. Sony chwali się swoim systemem Stamina, który ma znacząco poprawić czas pracy. Poza tym pierwsze recenzje Xperii Z i HTC One zdają się dawać sygnał, że producenci zaczynają się przykładać do baterii. Nadal nie jest dobrze, ale jest już lepiej. Obym w przyszłym roku mógł narzekać, że mój smartfon trzyma tylko 3 dni normalnego używania…
UWAGA! Chcesz zamieścić ten artykuł na swojej stronie?
» Pamiętaj o zachowaniu formatowania tekstu i ewentualnych odnośników do reklamowanych stron w formie aktywnej.
» Zamieść informację na temat pochodzenia artykułu wstawiając pod nim poniższy kod w niezmienionej wersji:» Pochwal się w komentarzach gdzie zamieściłeś artykuł. Na pewno jego autor ucieszy się z tego i z chęcią odwiedzi Twoją stronę.